Aktualności

  • Strona główna
  • |
  • Aktualności
  • |
  • PRZYSZŁOŚĆ CHORZEL ZAWISŁA NA JEDNYM GŁOSIE? 

Most jest piękny, ale nikt nim nie jeździ (fot. InfoPrzasnysz)

PRZYSZŁOŚĆ CHORZEL ZAWISŁA NA JEDNYM GŁOSIE? 

Pod znakiem zapytania stoją losy strefy przemysłowej i związanej z nią infrastruktury. Rada Powiatu Przasnyskiego 18 stycznia 2023 roku podjęła uchwałę o zwrocie przez powiat pieniędzy unijnych i krajowych na dokończenie obwodnicy i strefy gospodarczej. O tak niekorzystnym dla gminy Chorzele wyniku zadecydował głos Krzysztofa Nieliwodzkiego, reprezentanta gminy Chorzele

Decyzja Rady Powiatu skłoniła radnych chorzelskich do zaproszenia przedstawicieli tej instytucji na pierwszą tegoroczną Sesję Rady Miasta Chorzele. Na sesji pojawiły się cztery osoby, które głosowały przeciwko zwrotowi pieniędzy - Zenon Szczepankowski, Rafał Gotowiec, Dariusz Wilga i Maria Malińska.
Niestety, przeciwnicy dokończenia strefy nie przyszli, wymawiając się nawałem obowiązków. Nieobecny był też radny Krzysztof Nieliwodzki.
- Pan Nieliwodzki sam się nie wybrał - stwierdził w trakcie swojego wystąpienia były starosta przasnyski i obecny radny powiatowy Zenon Szczepankowski. - Ileś osób za nim stało, więc sądzę że, na tych osobach spoczywa odpowiedzialność, żeby go przekonać, bo nie wszystko jeszcze jest stracone. Cała większość w powiecie wisi tak naprawdę na jednym głosie.

Straty niepowetowane
- Zaraz po wyborach pan starosta razem z naszym radnym robili sobie zdjęcia na basenie i przy pomniku Kościuszki i mówili, jak to te inwestycje będą kontynuowane - mówił radny Krzysztof Milewski - Minęły 4 lata a my oddajemy ogromne pieniądze z chorzelskich inwestycji.
- To, co stało się po ostatnich wyborach całym Chorzelom, ale i powiatowi, przynosi setki milionów strat. To są straty niepowetowane - kontynuował Zenon Szczepankowski i omówił kolejne elementy całego obszaru gospodarczego, który miał dać Chorzelom i regionowi impuls do rozwoju.
Te elementy to m.in. infrastruktura na strefie przy ul. Kolejowej, kolej, zalew, inkubator przedsiębiorczości, droga 614, obwodnica i most na Orzycu.
Strefa przy Kolejowej
Wielkie nadzieje wśród chorzelaków powstały, gdy znalazł się wielki inwestor – Kronospan. Wszystko było na dobrej drodze - firma zaczęła już zwozić tłuczeń na rozbudowę torów na bocznicy, dostała pozwolenia na pierwsze hale i to pełnowymiarowe, aby mógł w nie wjechać pociąg. Nie planowano produkcji kontrowersyjnych płyt wiórowych, lecz wyrobów ekologicznie bezpiecznych. I wtedy pojawiła się grupa ekologów powiązanych z opcją polityczną w powiecie.
Teraz zabrano nawet pieniądze na dokończenie budowy niewielkich odcinków łączących wybudowaną obwodnicę z drogami głównymi.
Zalew
Zalew miał być elementem całego obszaru gospodarczego jako źródło wody dla przemysłu, który tu zaczął się lokalizować; miał też być atrakcją turystyczną i służyć do wypoczynku.
Na planowany zalew w 2019 roku nie została podpisana umowa z wykonawcą. Zabrano wszystkie pieniądze - 25 mln zł.
Droga 614 z Zarąb w kierunku Myszyńca
Wskutek opieszałości władz powiatu nic nie zrobiono w sprawie drogi 614 i mostu na Omulwi, chociaż było na to 100% środków. Pieniądze przeleżały 5 lat, a w tym roku muszą być zwrócone Unii. To wielki wstyd dla starostwa.
Trudno będzie uzyskać dofinansowanie w przyszłych latach, jeśli obecne środki nie zostaną wykorzystane. W takim przypadku dostaje się ujemne punkty, a projekt spada na koniec listy rankingowej.
Koleje
W połowie bieżącego roku ma zostać oddana do użytku trasa kolejowa Ostrołęka – Chorzele, część linii 35. Podczas budowy strefy w Chorzelach pozyskano część pieniędzy również na remont odcinka od Chorzel do Wielbarka. Miała też powstać linia między Ciechanowem a Przasnyszem z Chorzelami jako łącznikiem tych miast.
Wszystkie analizy finansowe wykazywały, że połączenie tych linii do trasy, na której jeżdżą pendolina, byłoby dla Chorzel opłacalną konstrukcją. Poczyniono przygotowania do konkretnej budowy, ale powiat wybrał drugie rozwiązanie - kolej od Serocka przez Maków do Przasnysza.
- Koniecznie musiała się skończyć na Przasnyszu, żeby tylko nie dotarła do Chorzel – zauważył p. Szczepankowski.
Chmury nad szpitalem i liceum
Radny Szczepankowski poruszył też sprawy nie związane bezpośrednio ze strefą, ale świadczące - jego zdaniem - o niegospodarności i złej woli władz powiatu wobec Chorzel.
Według Zenona Szczepankowskiego, istnieją obawy zamknięcia chorzelskiego liceum, a przy okazji basenu, którego szkoła jest operatorem.
- Szpital robi długi na bieżącej działalności. Został zastawiony za kilkumilionową kwotę, zastawem jest część działek w strefie przy Chorzelach. Kredyty wzięto z jakiegoś parabanku z Łodzi. To niedopuszczalne. Na to, żeby szpital powstał, pracowali wszyscy, wszyscy mieli jakiś udział i wszyscy powinni szpitala bronić – stwierdził były starosta.
Tęczowe oczy Kosiniaka
Według byłego starosty, większość rządząca w Radzie Powiatu ma preferencje bardziej medialne niż inwestycyjne. Niektóre osoby, zamiast zajmować się podczas sesji sprawami merytorycznymi, malują na tęczowo oczy Kosiniakowi (chodzi o Kosiniaka-Kamysza, prezesa PSL – przyp.red.), dodatkowo doklejają mu spódniczkę a potem publikują swą twórczość w mediach społecznościowych. Jakkolwiek te czynności zajmują im trochę czasu, to dla powiatu nic z nich nie wynika. Tymczasem wykorzystanie pieniędzy unijnych wymaga dużej pracy.
Radny zaznaczył też, że praca w poprzednich kadencjach sprawiła, że ówczesny powiat przasnyski zdobywał najwięcej środków finansowych w Polsce, a obecne władze powiatu z nich korzystają.
- Naprawdę tracimy ogromną szansę na rozwój – podsumował ten fragment wypowiedzi Zenon Szczepankowski.

                                                                                                                          Opracowali HalCza, Czar
Cała sesja pod linkiem: https://esesja.tv/transmisja/34392/lix-sesja-rady-miejskiej-w-chorzelach-w-dniu-poniedzialek-31-stycznia-2023.htm

Pierwsza w tym roku sesja chorzelskiej rady gminy miała liczną obsadę (fot. archiwum)