Aktualności

Morsy na zalewie (fot. autor)

Morsy prężą zimą torsy

Chorzelskie morsy są elegancką grupą. Mają swoją flagę, a w gustownych, ciemnoniebieskich strojach prezentują się na medal. W niedzielę (14 listopada), po raz drugi w nowym sezonie, hartowały swe ciała w chłodnych wodach zalewu na Orzycem

Nad zalewem pojawiło się kilkanaście osób – dorośli i dzieci, mężczyźni i kobiety. Atmosfera była niemal rodzinna – radosne przywitania, pogaduszki, żarty. Przed wejściem do wody niektórzy rozgrzali się przebieżką, inni zanurzyli się niemal z marszu.
Dla większości kąpiel trwała około 5 minut, lecz trójka najwytrwalszych spędziła w wodzie ponad dwa razy dłużej. Wśród nich był Janusz Suchodolski, szef grupy, który zaprezentował tzw. reset, kąpiel wraz z zanurzeniem głowy. Na zdjęciu z prawej strony widać jego rękę w czapce.
Potem było suszenie, rozgrzewająca zupa dyniowa podgrzana na ognisku i pogwarki z morsami.
Paweł Dygnos: - Należę do morsów od 4 lat, czyli od samego początku. Staram się uczestniczyć we wszystkich spotkaniach, a gdy mi się nie uda, jadę na basen do bani, a z bani idę do sauny.
Jolanta Żłobecka: - Morsuję ja, mój mąż i syn Oliwer. Od trzech lat w sezonie spotykamy się nad wodą co niedzielę.
Oliwier Żłobecki, syn p. Jolanty: - Lubię morsowanie. Nie trzeba mnie do niego namawiać. Po dzisiejszej kąpieli czuję się baaardzo dobrze.
Bożena Moszczyńska: - Dzisiaj jestem lekko podziębiona, więc nie wchodzę do wody, ale gdy tylko dojdę do siebie, na pewno zażyję kąpieli.
Maja Moszczyńska, córka p. Bożeny: - Nie cierpię zimnej wody.
Jak powiedział Janusz Suchodolski, nadwodne spotkania odbywają się w sezonie dwa razy w tygodniu - w czwartki i niedziele.
- Ludzie nie przyjeżdżają tu tylko dla kąpieli, ale również po to, by się spotkać i pogadać w miłej atmosferze – dodał.
                                                                                                                                                                     Czar
Jak zacząć morsowanie?

- Zimny prysznic – regularne branie chłodnej kąpieli (w 10 stopniach Celsjusza) redukuje prawdopodobieństwo wystąpienia szoku termicznego. Zimny prysznic należy wykonywać codziennie przez kilka minut, ponieważ w ten sposób można przyzwyczaić ciało do bardzo niskich temperatur.
- Nie zaczynaj morsowania zimą – jeśli nigdy wcześniej się nie morsowało, nie warto zaczynać od mrozów na zewnątrz, a pierwszy raz wybrać się na tę atrakcję np. jesienią. W ten sposób organizm przyzwyczai się do zimnej wody.
- Dobierz strój do morsowania – nie trzeba mieć specjalistycznego sprzętu, by zacząć przygodę. Wystarczy pamiętać przede wszystkim o stroju kąpielowym, ręczniku oraz kocu. Część osób dodatkowo wkłada neoprenowe buty oraz rękawiczki, by zbyt szybko nie wychłodzić ciała. Niezwykle istotna jest czapka, ponieważ przez głowę ucieka dużo ciepła.
Buty do morsowania można nabyć w sklepie dla nurków lub marketach sportowych.

Główne zalety morsowania:

- większa odporność organizmu – na skutek zanurzenia ciała w zimnej wodzie dochodzi do wywołania w organizmie pewnego rodzaju szoku, co przekłada się na zwiększenie odporności na różnorakie infekcje,
- poprawa kondycji skóry – dochodzi do usprawnienia krążenia krwi, a tym samym odżywienia skóry i pozbycia się z niej toksyn,
- zwiększenie wydolności układu sercowo-naczyniowego; w czasie przebywania w zimnej wodzie w organizmie poszerzają się naczynia i żyły, co wpływa na poprawę krążenia krwi,
- redukowanie stanów zapalnych - na skutek rozszerzenia naczyń krwionośnych dochodzi do lepszego transportu składników odżywczych w tkance, a co za tym idzie szybszą regenerację i redukowanie występującego stanu zapalnego.

Przeciwwskazania do morsowania

Zimnych kąpieli unikać powinny przede wszystkim:
- osoby z problemami kariologicznymi,
- ci, którzy cierpią na choroby układu krążenia,
- epileptycy,
- osoby z nadciśnieniem.
- osoby z boreliozą.

(porady na podstawie medme.pl)